"Świat piękny i bardzo różny..."

Biskupin także on ma swoją makietę. Patrząc na nią widzimy jak wielka to była osada. Składała się z kilkunastu podłużnych domostw, otoczonych grubym palisadowym murem, przez który nie przedarł się żaden obcy. A jednak osadę zniszczyła woda. Makieta pokazuje jak wielkiego osiągnięcia dokonali ci praosadnicy. Przy budowie domostw nie użyto ani jednego gwoździa. Między domostwami były długie wąskie alejki. Przed jedną z nich był utworzony niewielki placyk, na którym gromadzili się domownicy. Historia osadnictwa jest bardzo ciekawa. To właśnie w Biskupinie możemy zobaczyć jak mieszkali pierwsi osadnicy na tych ziemiach. 

Krzyżtopór jest ogromną budowlą, bardzo monumentalnym pałacem. Choć wygląda jak zamek w rzeczywistości to wielki pałac. Miał być rodową siedzibą rodu Ossolińskich. Nie na cieszyli się zbyt długo  mieszkaniem tutaj. Zaczął budowę tego ogromnego gmaszyska Krzysztof Ossoliński, a zakończył Jerzy Ossoliński. Krzyżtopór posiadał tyle wież  ile było kwartałów w roku, a komnat ile było dni w roku. Możemy tylko sobie wyobrazić z jakim przepychem  owe komnaty były urządzone. Architektem całego przedsięwzięcia był Wawrzyniec  Senes. Jak na owe czasy budowę tego zamku ukończono w rekordowym czasie ( 13 lat ). W zamkowych korytarzach były pozawieszane portrety rodu Ossolińskich, a także ich przyjaciół.  Skąd wzięła się nazwa Ujazd, ano stąd, że gdy usłyszano o Szwedach, postanowiono czym prędzej zamek poddać a samemu uciec, stąd nazwa Ujazd, bo właściciele ujechali czyli uciekli z zamku. Jednym słowem zachowali się jak tchórze.  Malownicz

Niedaleko makiety wrocławskiego ratusza. Usadowił się na swoim cokole Aleksander Fredro. Jego pomnik stoi w miejscu pomnika króla Prus Fryderyka Wilhelma III . Pomnik ten wcześniej stał w warszawskim Wilanowie. W 1956 roku postanowiono go postawić we Wrocławiu. tłumaczono się tym, że to tutaj najczęściej osiedlali się repatrianci ze Lwowa. A z drugiej strony Fredro pod Wrocławiem chciał kupić jakąś posiadłość, bo bardzo mu się spodobały te ziemie. Być może również wcześniej zawitał do Wrocławia, gdy walczył w armii napoleońskiej. Aleksander Fredro siedzi na krześle lub fotelu trzymając w rękach rulon papieru oraz gęsie pióro. Ten monumentalny posąg został umieszczony na wykutym z piaskowca cokole. Piaskowcowy cokół został pokryty inskrypcjami. Fundatorem tego monumentalnego pomnika było lwowskie koło literacko - artystyczne. Odsłonięto go we Lwowie w 1897 roku, a we Wrocławiu w 1956 roku.

Każde duże miasto ma makietę swojego  ratusza, ma ją również Wrocław. Stoi sobie dumnie przed oryginałem.  Ta unikatowa makieta jest odlana z brązu. Wiernie odzwierciedla oryginał. Jej detale do złudzenia przypominają te oryginalne.  Wraz z makietą odsłonięto również figurki krasnali. Jeden przedstawiał niewidomego,a drugi głuchego.  Byliśmy zachwyceni tą makietą. Została odsłonięta w 2008 roku.

Ostrów Tumski od Wyspy Piasek oddziela Most zwany Tumskim, most ten upodobali sobie również zakochani. Na jego przęsłach zapinają kłódki ze swoimi imionami. Już raz tak było, że z powodu nadmiaru kłódek te małe przęsełka zaczęły pękać. Podjęto wtedy decyzję o usunięciu części kłódek. Tych kłódek było tak dużo, że bano się o żelazne filary mostu. Most ten łączy Ostrów Tumski z Wyspą Piasek. Tym razem postanowiono, że po remoncie tego małego mostu, będzie zakaz wieszania kłódek. Zastanawiam czy taki zakaz coś da, no chyba , że każdą zawieszoną kłódkę będą usuwać. Przyglądając się kłódkom przeróżne inicjały. Czy takie zawieszenie kłódki coś da by miłość przetrwała? Tego nie wiem. W Grudziądzu też widziałam tak zawieszone kłódki, tylko na mniejszą skalę.