Krzyżtopór...forteca Ossolińskich...
Krzyżtopór leży w niewielkiej wsi Ujazd...ta budowla niegdyś należała do rodu Ossolińskich...Powstał jako palazzo in fortezza...wokół zamku krąży wiele legend m.in taka, że okien miał tyle ile dni w roku, pokoi tyle ile tygodni, sal tyle ile miesięcy, a cztery baszty odpowiadały kwartałom...
Już z daleka widzieliśmy tą monumentalną budowlę...Budowlę, która jak na ówczesne czasy była bardzo droga...Nad wejściem widniała inskrypcja:
"...Krzyż obrona,
Krzyż podpora,
Dziatki naszego Topora..."
Inskrypcja ta mówiła wiele o właścicielu zamku...Ossoliński był żarliwym katolikiem...
Zamek był ogromny jego powierzchnia wynosiła 70.000 m3, a działka to jedyne 1,6 ha...Powierzchnia zamku to: 1, 3 ha...patrząc na niego zastanawiałam się kto mył okna...ilu ludzi było potrzebnych do sprzątania takiej ilości pokoi...Czy sama chciałabym w takim gmaszysku zamieszkać? chyba jednak nie...Musiałabym być bardzo bogata...żeby to zamczysko utrzymać...
Jego budowniczym był włoski architekt Lorenzo Senes...Krzysztof Ossoliński nie doczekał zakończenia budowy...tego ogromnego zamczyska...Jego komnaty miały przyćmiewać przepychem inne europejskie rezydencje...bo oto chodziło Ossolińskiemu...Po śmierci Ossolińskiego zamek kilkukrotnie zmieniał właścicieli byli nimi m.in: Morsztynowie czy Denhoffowie, a ostatnim był Michał Pac...Tak naprawdę początkiem jego końca był Potop Szwedzki...Wojska króla Szwecji splądrowały cały zamek wywożąc jego zawartość...na kilkunastu wozach...
Gdy wchodziliśmy na teren zamku tuż obok wejścia wmurowane w portal stoją kamienny krzyż a po drugiej stronie topór...to elementy z herbu Ossolińskich...Zamek Krzyżtopór zrobił na nas ogromne wrażenie...
Ale ciekawe miejsce.
OdpowiedzUsuńZdjęcia bardzo ładne :)
pozdrawiam
Bardzo ciekawe... (h)...Pozdrawiam:)
UsuńRobi wrażenie. Byłem tam dawno temu i wygląda teraz dużo lepiej. Przykład, że dobrym projektem nawet ruiny można ładnie wyeksponować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dodajmy kilka rzeczy.
OdpowiedzUsuńNa zamku tym nie było stropu nad salą bankietową lecz... szklany sufit stanowiący dno gigantycznego ... akwarium!
Super ciekawe sa najniższe partie zamku, onegdaj będące stajniami. Wejść tam można (było?) Od strony studni, lub krużganków.
Ossolińscy, tak jak Sanguszkowie, czy Wiśniowieccy byli... Rusinami, soolonizownymi do szpiku kości co prawda, ale to ważne, bo pokazuje jaką siła może być państwo wielu narodów.
Ten anonim to ja - tlko pisałem na tablecie i idiota mnie wylogował
OdpowiedzUsuńMakromam dzięki za tak szczegółowe informacje...Pozdrawiam Brzoza B.
OdpowiedzUsuń