Ogrody pałacu w Kozłówce.
Ponieważ był to koniec maja, kwitły majowe kwiaty, a trawniki wokół nich zostały równiutko przystrzyżone. nawet tuje zostały elegancko przystrzyżone. Byliśmy tymi ogrodami oczarowani.
Kozłowiecki park jest w dwóch stylach: angielskim i francuskim. Zaczął być tworzony gdy właścicielem tego majątku ziemskiego został Konstanty Zamoyski. Moją uwagę zwróciła unikatowa fontanna.
Zaciekawiło nas co na terenie parku robił krzyż, okazało się jest tam grób ostatniego właściciela Kozłówki. Nie chciano budować kaplicy grobowej, bo obawiano się, że może zostać splądrowana. Na postumentach na których stoją donice z kwiatami wyryto imiona zmarłych.
Niedaleko ogrodu francuskiego umiejscowiono ptaszarnię. Za siatką chodziły bażanty oraz inne ptaki. Zauważyliśmy także kilka pawi, jednak przy próbie zrobienia zdjęcia uciekały. Nam zaś zrobiło się żal tych bażantów.
Tak smutno wyglądały za tą siatką.
Piękny i zadbany park, tak powinno być przy każdym pałacu.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
łał!!! Jaki cudny ogród.... ach!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny i pełen elegancji park.
OdpowiedzUsuńZachwyca soczysta majowa zieleń.
Pozdrawiam:)*
Ogród przepiękny, miło spacerować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie;-)
Jeszcze nic nie zapowiadało suszy, kolory jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńSpacerowałam i ja po tym pięknym parku w sierpniu, chociaż żar się lał z nieba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiekny i zadbany park piekne zdjecia serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoja ukochana Kozłówka....mieszkam blisko Kozłówki i właśnie zdałam sobie sprawę jak dawno tam nie byłam...! Dziękuję że mi przypomniałaś o pięknie tego miejsca !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam