Chata z wygiełzowskiego skansenu.
Spacerując po tym pięknym skansenie, zawitaliśmy przed chatę jednego z bogatszych chłopów. Chatę postawiono w Podolszu pod koniec XIX wieku.
Chata składała się z dwóch izb, a także sieni i niewielkiej komory. W jednej z izb na stole stały głębokie talerze oraz na półmisku kawałek szynki z kością.
Jedna z tych izb, była jednocześnie czymś w rodzaju kuchni, ponieważ stał tam piec, a na nim garnki. Obok niego wiadra. Na jednej ze ścian wisiała makatka z wyszytym słowem " Dzień Dobry ".
Nasz wzrok przykuły wiszące na palikach gliniane naczynia, tak jakby ktoś od niechcenia powiesił.
Otwarte drzwi zapraszały do wstąpienia w progi tej skromnie urządzonej chaty.
Byłam w skansenie w styczniu tego roku i w tej chacie też. Bardzo ładnie ją pokazałaś na zdjeciach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWygląda, jakby za chwile mieli wrócić z kościoła jej właściciele. Wysprzątana na niedzielę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uwielbiam ten skansen. Muszę odświeżyć swoje wspomnienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Witam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie skanseny i korzystam z okazji, aby je zwiedzać.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał