Andrzej Patrycy Nidecki - zasłużony mieszkaniec Oświęcimia.
To była piękna i bardzo słoneczna październikowa niedziela. Postanowiliśmy wybrać się do Oświęcimia, a właściwie do znajdującego się tam zamku.
Właściwie naszą uwagę przyciągnęła wystawa jaka się tutaj odbywała. Wystawa ta była poświęcona Andrzejowi Patrycemu Nideckiemu. Człowiek ten urodził się na ziemi oświęcimskiej. Był też jej zagorzałym orędownikiem.
Andrzej Patrycy Nidecki, był filologiem, humanistą, a także sekretarzem królewskim. Urodził się w rodzinie zubożałego szlachcica, do którego należała wieś Nidek koło Andrychowa. On swoje wczesne dzieciństwo spędził w Oświęcimiu. Swoją dalszą edukację odbywał w Krakowie. Jego nauczycielami w Krakowie byli: Szymon Marcyjusz i Wojciech Nowopolczyk. W późniejszym okresie na Andrzeja Patrycego miał wpływ Mark della Torre, prowincjał przy konwencie klasztornym Franciszkanów.
Andrzej Patrycy Nidecki był jak na ówczesne czasy świetnym kancelarystą. Wielokrotnie podróżował z Andrzejem Zebrzydowskim jako jego sekretarz. Zebrzydowski był jego protektorem i zarazem mecenasem. Zebrzydowski miał na niego bardzo silny wpływ.
Poglądy Zebrzydowskiego, tak naprawdę ukształtowały Nideckiego. To dzięki Zebrzydowskiemu mógł Nidecki wyjechać do Padwy. W Padwie zaprzyjaźnił się z Janem Kochanowskim. Poeta napisał o nim wiersz po łacinie " AD ANDREAM PATRICIUM ". W 1556 roku powrócił Patrycy na dwór Zebrzydowskiego. By później z powrotem wrócić do Padwy. Poznał tutaj Andrzeja Dudycza. W 1559 roku użycza mu gościny Myszkowski.
Przez jakiś czas myślał o opuszczeniu dworu. Namówiony przez Franciszka Krasińskiego pozostał na dworze. Patrycy Nidecki okazał się także zręcznym dyplomatą. Nie wiadomo z jakich przyczyn przyjaźń z Myszkowskim została zerwana.
Swoje ostatnie lata spędził w mieście Wenden ( Kieś ) , to tutaj znajduje się zamek Wolmar, dzisiejsza Łotwa. Zmarł na zamku w 2 I 1587 roku.A pochowany został w tamtejszym kościele. Niestety w ten sposób odmówiono mu pochówku w jego rodzinnym mieście, do czego obligował pozostawiony przez Patrycego testament. W tym małym kościele jest przepiękny wykonany z piaskowca nagrobek. Przyznam szczerze niewiele wiedziałam o tym zasłużonym mieszkańcu Oświęcimia.
Andrzej Patrycy Nidecki był jak na ówczesne czasy świetnym kancelarystą. Wielokrotnie podróżował z Andrzejem Zebrzydowskim jako jego sekretarz. Zebrzydowski był jego protektorem i zarazem mecenasem. Zebrzydowski miał na niego bardzo silny wpływ.
Przez jakiś czas myślał o opuszczeniu dworu. Namówiony przez Franciszka Krasińskiego pozostał na dworze. Patrycy Nidecki okazał się także zręcznym dyplomatą. Nie wiadomo z jakich przyczyn przyjaźń z Myszkowskim została zerwana.
Swoje ostatnie lata spędził w mieście Wenden ( Kieś ) , to tutaj znajduje się zamek Wolmar, dzisiejsza Łotwa. Zmarł na zamku w 2 I 1587 roku.A pochowany został w tamtejszym kościele. Niestety w ten sposób odmówiono mu pochówku w jego rodzinnym mieście, do czego obligował pozostawiony przez Patrycego testament. W tym małym kościele jest przepiękny wykonany z piaskowca nagrobek. Przyznam szczerze niewiele wiedziałam o tym zasłużonym mieszkańcu Oświęcimia.
Witaj Moniko.
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce, ciekawe eksponaty i ta postać.
Wiele miast w Polsce ma takie zasłużone postacie.
Warto więc pielęgnować pamięć o nich.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał