Gdzieś na Dolnym Śląsku.
Nasz krótki urlop spędzaliśmy na Dolnym Śląsku. Jadąc tamtejszymi lokalnymi drogami, zauważyliśmy niewielki ogród.
Przystajemy na poboczu. Wyjmuję z torebki aparat robię szybko kilka zdjęć, by uwiecznić kwitnące piwonie czy rozchodniki będące całe w pąkach.
Z kwitnących o tej porze piwonii rozchodził się obłędny zapach, przyciągający mnóstwo owadów.
Pięknie przystrzyżony trawnik zachęcał do odpoczynku. Do tego by spocząć na leżaku i posłuchać świergotu ptaków.
Ładne, zadbane miejsce, fajne na chwilową przerwę w podróży.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tak, obecnie ogródki przydomowe ładnieją z roku na rok.
OdpowiedzUsuńWitaj Moniko.
OdpowiedzUsuńJestem dolnoślązakiem z wyboru.
Wolę jednak zamki, pałace, kościoły i fortyfikacje.
Aczkolwiek przyrodą też nie gardzę.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
Michał