Pałacyk Myśliwski w Łazienkach Królewskich.
Spacerując przez Łazienki Królewskie dotarliśmy prawie do ich końca, to tutaj znajduje się pałacyk myśliwski zbudowany przez króla Stanisława Augusta dla swojego bratanka księcia Józefa.
Ta przepiękna budowla gościła nie tylko księcia Józefa, ale również zaufanych generałów króla Stanisława Augusta.
Pałacyk wcześniej miał służyć jako siedziba królewska, jednak Stanisław August Poniatowski zdecydował, że w pałacyku zamieszka jego bratanek książę Józef Poniatowski i to jego inicjały widnieją nad wejściem.
Książę Józef Poniatowski jest bardzo barwną postacią. Postać, która przysłużyła się sprawie polskiej. Walczył jak lew.
Czy gdyby Książę Józef wiedział, że jego ukochany pałac zostanie sprzedany jego największemu wrogowi Carowi Aleksandrowi I , to czy zapisał by go swojej siostrze pewnie nie. Nie po to walczył z Moskalami, by potem jego siedziba trafiła w ich ręce.
Dla siostry księcia Józefa ten przepiękny pałacyk, był zbędnym balastem, którego należało się pozbyć, czyli "sprzedać ". Przez jakiś czas pałacyk był w rękach rosyjskich. By na koniec znowu być w rękach polskich.
Wychodzimy z Łazienek mile zaskoczeni tym co oferuje to przepiękne miejsce, szkoda, że nie mieliśmy już czasu na wejście do tego pałacyku.
Pałacyk wcześniej miał służyć jako siedziba królewska, jednak Stanisław August Poniatowski zdecydował, że w pałacyku zamieszka jego bratanek książę Józef Poniatowski i to jego inicjały widnieją nad wejściem.
Książę Józef Poniatowski jest bardzo barwną postacią. Postać, która przysłużyła się sprawie polskiej. Walczył jak lew.
Czy gdyby Książę Józef wiedział, że jego ukochany pałac zostanie sprzedany jego największemu wrogowi Carowi Aleksandrowi I , to czy zapisał by go swojej siostrze pewnie nie. Nie po to walczył z Moskalami, by potem jego siedziba trafiła w ich ręce.
Dla siostry księcia Józefa ten przepiękny pałacyk, był zbędnym balastem, którego należało się pozbyć, czyli "sprzedać ". Przez jakiś czas pałacyk był w rękach rosyjskich. By na koniec znowu być w rękach polskich.
Wychodzimy z Łazienek mile zaskoczeni tym co oferuje to przepiękne miejsce, szkoda, że nie mieliśmy już czasu na wejście do tego pałacyku.
Piękna budowla. Zatęskniłam za zielenią i tym pięknym parkiem
OdpowiedzUsuńTeraz możemy oglądać go jedynie wirtualnie.
Serdecznie pozdrawiam:)
Urocze miejsce ;)
OdpowiedzUsuńNiezwykle urokliwe miejsce, miło tak wirtualnie go odwiedzić. Pozdrawiam cieplutko! ;)
OdpowiedzUsuńCałe Łazienki są niezwykle urokliwe, zieleń już powoli się budzi do życia a my musimy cierpliwie czekać żeby móc się nią nacieszyć. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWitaj Moniko.
OdpowiedzUsuńOd tego czekania, od tej samoizolacji i ciągłego dokręcania śruby już mnie cgolera bierze.
Wolnych ptaków nie powinno się trzymać w klatce.
Dobrze chociaż sobie wirtualnie powędrować i przypomnieć dawne wędrówki.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Ciekawy obiekt, jak wszystkie obiekty w pięknych Łazienkach. Przyjemnie spacerowało się choć tylko wirtualnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń