Pałac Branickich w Białymstoku
Siedziba Branickich w Białymstoku nazywana jest często Wersalem północy coś w tej nazwie jest takiego, że to miano idealnie do niej pasuje.
W tej nazwie " Wersal Północy " coś jest. Choć nigdy nie byłam w Paryżu, to być może ta nazwa idealnie pasuje do tej budowli. Całkiem możliwe, że Braniccy wzorowali się na francuskim Wersalu.
Swoje trzy grosze włożył tu Tylman z Gamaren oraz Jakub Fontana. Na początku był to niewielki dwór. Z czasem rozrósł się do obecnych rozmiarów. Braniccy uczynili z niego swoją siedzibę rodową.
W pałacu gościli sami znamienici goście m.in: cesarz Józef II Habsburg, król francuski Ludwik XVIII, i wielu innych.
Pałac ma bardzo ciekawą historię, przez wiele lat był zamkiem obronnym, wybudowanym przez ród Wiesiołowskich. Dopiero po nabyciu przez jednego z Branickich tak naprawdę rozkwitł.
Gdy umiera ostatni z Branickich zamek zostaje sprzedany i staje się INSTYTUTEM PANIEN SZLACHECKICH, choć miał być Letnią Rezydencją Carów. Nie wiemy dlaczego stało się inaczej.
Branicki niewiem czy był przezorny, czy po prostu nie chciał by pałac się z marnował w testamencie zakazał zamąż pójścia swojej żonie. Jednak to i tak nie zapobiegło trafieniu pałacu w obce ręce. Po prostu po śmierci właścicielki, został on przez jej rodzinę sprzedany. Branicki chyba czegoś takiego nie przewidzia, że jego ukochany pałac i tak trafi w obce ręce.
Ten pałac to bardzo ciekawa budowla. Warto było go zobaczyć choćby tylko z zewnątrz.
Zapewne piękny musi być, robi wrażenie. Ładnie odnowiony. Wiele ciekawych detali widać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńW Białymstoku nie byłem i pewnie już nie będę.
Musze przyznać, że pałac jest super i zdjecia również.
Zawsze mi się wydawało, że Białystok to takie senne i zapyziałe miasto, gdzieś na krańcu Polski.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał