Wigry - pokamedulski klasztor.
Nad jeziorem wigierskim na małej wyspie położony jest unikatowy klasztor, który niegdyś należał do Kamedułów. Ta budowla tak naprawdę góruje nad tym malowniczym jeziorem. To miejsce ukochał sobie nasz papież, kiedy jeszcze był biskupem krakowskim przyjeżdżał często z młodzieżą na spływy kajakowe. Tutaj także był internowany kardynał Wyszyński, za nim przeniesiono go do Komańczy. Kameduli to taki specyficzny zakon. Wszyscy zakonnicy składali i składają śluby milczenia. Nie wolno im się do nikogo odzywać. Jedynym, który może mówić jest furtian. Kamedulskie cele są skromne, a wręcz ascetyczne. Może właśnie to było powodem, że Karol Wojtyła pokochał to miejsce. Jest tu cisza i spokój. Wigierska kolegiata z zewnątrz jest bardzo skromna, można powiedzieć wręcz ascetyczna. Jednak to co zobaczyliśmy wewnątrz nas po prostu urzekło. Cały czas jest odnawiana. Ale to co już zrobiono zapiera dech w piersiach. Ten klasztor podnosi się jak Feniks z popiołów, powoli odzyskuje swoją dawną świetność