Sala Tronowa - Zamek Królewski w Warszawie.
Na co królowi było tyle tronów, nie wystarczyłby jeden. Mam wrażenie, że król Staś otaczał się tylko tronami. A tak przecież nie było.
Król musiał mieć odpowiednie do jego pozycji krzesło, nie mógł to być byle jaki taboret. Przyjmował przecież wielu znamienitych gości. Byli wśród nich dyplomaci, ministrowie czy ówcześni posłowie.
Sala ta mogła służyć do prywatnych królewskich audiencji. Takich, które nie wymagały dworskiego ceremoniału.
Ciekawa byłam po co królowi, aż tyle sal tronowych. Naliczyłam ich aż trzy.
Podziwiałam Salę tronową i misternie zrobione srebrne orzełki. Jestem oczarowana Zamkiem Królewskim. Planowałam w tym roku wyjazd do Warszawy ale epidemia zniweczyła moje zamiary.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu:)
Witaj Moniko.
OdpowiedzUsuńNic dodać i nic ująć, ale fajnie się wspomina moje zwiedzanie.
Super zdjęcia.
Pozdrawiam i zapraszam.
Michał