Odezwy z Muzeum Powstania Warszawskiego.
Wracam wspomnieniami do pięknej wycieczki po naszej stolicy. Przypominam sobie wypad do Muzeum Powstania Warszawskiego.
Przyglądaliśmy się tym odezwom z dużą ciekawością. Przecież to nasza historia.
W trakcie powstania rozwożenie takich odezw czy jakich kolwiek ulotek było wielkim ryzykiem. Jednak ludzie ryzykowali byli bardziej odważni. Czy teraz by się odważyli na coś takiego, szczerze wątpię. Za bardzo ludzie się przyzwyczaili do współczesnych wygód.
Czy współczesne dzieciaki walczyłyby za swój kraj, za swoją ojczyznę, bez laptopów czy smartfonów bez tych wszystkich elektronicznych gadżetów.
Moja żona była ze swoimi uczniami w tym muzeum. Młodzież była zafascynowana i co dziwi niepomiernie nie chcieli wyjść o określonym czasie mimo iż transport czekał pod budynkiem. Reakcja młodych wiele mówi
OdpowiedzUsuń1. nie jest im wszystko jedno,
2. nawet muzeum może być ciekawe
3. wielu z nich planowało powrót z kimś z rodziny
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobrze Wkraj, tylko, że do takiego muzeum nie powinny przychodzić 10-letnie dzieci, które z tej historii nie wiele zrozumieją. Wszystko też zależy od nauczyciela, a przede wszystkim od przewodnika muzeum. A w Muzeum Powstania Warszawskiego są świetni przewodnicy, którzy potrafią ciekawie opowiadać, że nawet my nie chcieliśmy z tego muzeum wychodzić.
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńByłem kiedyś w tym muzeum.
Nie zaszkodzi sobie przypomnieć dawne oglądanie.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Byłam w Muzeum Powstania Warszawskiego, jednak mocno przeżyłam pobyt w tym miejscu i prawdę mówić nie zwróciłam uwagi na wiele rzeczy. Podobnie przezywałam pobyt w Muzeum - Fabryka Schindlera w Krakowie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)