Lawendowe Pola w Ostrowie.
Niedaleko Krakowa jest mała wieś Ostrów, to tutaj znajdziemy przepiękne pola lawendy. Gdy usłyszałam, że tu mam bliżej niż do Prowansji, stwierdziłam, że warto to piękne miejsce odwiedzić.
Gdy przyjechaliśmy na miejsce, nad polami lawendy unosiła się jeszcze delikatna mgiełka. Co sprawiało, że lawendowy krajobraz wyglądał bajkowo, a wręcz niebiańsko.
Nie ma nikogo, jest całkiem pusto, to nawet dobrze. Bo ok. 10 rano zjawiają się tutaj tłumy, każdy chce zobaczyć lawendowe łany. Spacerując między nimi podziwiam latające motyle, widzę przysiadające na kwiatach lawendy pszczoły, trzmiele i inne pożyteczne owady.
Spacerując wśród tych pięknych krzewów, wdycham ich oszałamiający zapach oraz delektuję się ciszą jaka tu panuje. Ta cisza jest kojąca. Cały stres mija.
Tam jest przepięknie. Za polami lawendy kołyszą się pola zbóż. Tworzą z nim krajobraz sielsko - anielski, po prostu przepiękny.
Też się w tym roku zamierzam wybrać w to magiczne miejsce i mam nadzieję, że jakoś tam dotrę. Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Bardzo dziękuję, że mogłam spacerować z Tobą po ogrodzie w Ostrowie.Tak niedawno tam byłam. Już marzę aby tam wrócić. Zachwyciła mnie ta mgiełka nad łanami lawendy na Twoich zdjęciach.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dobrze, że są takie miejsca... w mojej wiosce są faceliowe pola, przepiękne, pachnące, na zmianę ze słonecznikowymi- cud.
OdpowiedzUsuńCudowne widoki, chciałam to zobaczyć. :)
OdpowiedzUsuń