Fiołki z pszczyńskiego parku...
Nad początku parku zauważyłam małą polankę z kwitnącymi fiołkami...Było ich tam całe mnóstwo...
To była prawdziwa fiołkowa polanka...a zapach rozsiewały nie ziemski...ciągnał się za nami bardzo długo...
Ich niebieskie łebki wychylały się za traw...Niebieskie płatki lśniły wśród trawy...
Ale zielono :)) Aż czuć wiosnę pełną parą :)
OdpowiedzUsuńDokładnie , jest przepięknie :)
OdpowiedzUsuńi love the woodland violets!
OdpowiedzUsuńŁadne te fiołki :)
OdpowiedzUsuńmają cudny zapach...
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszy w fiołkach jest ich aromat. Niedawno w lesie sfotografowałam fiołki, ale zdjęcia usunęłam, bo kwiatki były wśród zeszłorocznych liści i widok był nieciekawy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie i fiołkowo.
Jak miło gdy możemy ogladać wiosenne kwiaty i cieszyć się ich zapachem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To przyjemność i uczta dla oczu, podziwiać tak dużo fiołków w parku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń