Zawilcowa łąka...
Będąc w niedaleko łomnickiego pałacu płynie rzeka Bóbr...na jej brzegach zauważyłam mnóstwo zawilcy...
Zdziwiła mnie ta zawilcowa łąka...Przecież te kwiaty można spotkać tylko w lesie...a tu miła niespodzianka rosły sobie nad brzegiem rzeki...
Przepiękna łączka :) Pozdrawiam bardzo serdecznie. Nie zawsze się odzywam ale zawsze zaglądam bo moje oczy wypoczywają na Twoim blogu... czy to za sprawą szaty graficznej , czy wielu pięknych słów, miejsc i emocji jakie dają Twoje posty, ale sprawia mi ogromną radość odwiedzanie Ciebie :)
OdpowiedzUsuńO jak wiosennie uroczo x-) miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńDziękuję... [-(...Pozdrawiam:)
UsuńNa naszej działce zakwitł jeden z takich zawilców, aż się zdziwiłam, skąd się wziął, bo ja go tam nie posadziłam.
OdpowiedzUsuńNad Bóbr chodziłam na wagary, gdy byłam w liceum;)
Serdecznie pozdrawiam.
Zawilce gajowe rosną na mojej łące. To piękne wiosenne, łąkowe kwiaty.
OdpowiedzUsuńKiedy zakwitają, to znak, że zagościła wiosna.
Pozdrawiam:)*
Piękna wizytówka wiosny :)
OdpowiedzUsuń