Jarmark Adwentowy w Krakowie.
Spacerując po krakowskim rynku przyglądaliśmy się rozłożonym tam kramom. Co tam nie było:od smakowitych słodkości po porcelanowe figurki. Na przeciwko kramu ze słodkościami rozstawił się kram z torebkami i innymi skórzanymi rzeczami. Był także kram z ozdobami choinkowymi. To były prawdziwe szklane cudeńka.
Mnóstwo ludzi kręciło się między straganami. Podchodzili przyglądali się, leżącym na straganach rzeczom. Były kramy z różnymi pysznościami np. pachniało pierogami, czy z kotłów unosił się smakowity zapach zup np. czosnkowej, kwaśnicy i innych znanych zup.
Krakowski Jarmark Adwentowy nie ma sobie równych. Lubimy atmosferę panującą na tym jarmarku. Czuć już nadchodzące święta.
Choć to nasza nie pierwsza bytność na krakowskim jarmarku adwentowym, za każdym razem odkrywamy go na nowo.Za każdym razem mamy wrażenie, że jest więcej kramów. Choć pogoda nie sprzyjała było pochmurno, ważne, że nie padało. Bo jak tu chodzić między kramami i przyglądać się świątecznym cudeńkom, gdy kapie na głowę.
Osobny post poświęcę jarmarczym słodkościom. Jeden z kramów miał wystawione same pierniki i to właśnie o nich będzie kolejny post. Będzie również post o świątecznych stroikach. Dzisiejszy post jest tylko namiastką tego co zobaczyłam na krakowskim jarmarku adwentowym.
Mnóstwo ludzi kręciło się między straganami. Podchodzili przyglądali się, leżącym na straganach rzeczom. Były kramy z różnymi pysznościami np. pachniało pierogami, czy z kotłów unosił się smakowity zapach zup np. czosnkowej, kwaśnicy i innych znanych zup.
Krakowski Jarmark Adwentowy nie ma sobie równych. Lubimy atmosferę panującą na tym jarmarku. Czuć już nadchodzące święta.
Choć to nasza nie pierwsza bytność na krakowskim jarmarku adwentowym, za każdym razem odkrywamy go na nowo.Za każdym razem mamy wrażenie, że jest więcej kramów. Choć pogoda nie sprzyjała było pochmurno, ważne, że nie padało. Bo jak tu chodzić między kramami i przyglądać się świątecznym cudeńkom, gdy kapie na głowę.
Osobny post poświęcę jarmarczym słodkościom. Jeden z kramów miał wystawione same pierniki i to właśnie o nich będzie kolejny post. Będzie również post o świątecznych stroikach. Dzisiejszy post jest tylko namiastką tego co zobaczyłam na krakowskim jarmarku adwentowym.
Każdego roku e tym czasie odwiedzam Kraków, który jest jedyny i niepowtarzalny!
OdpowiedzUsuńKocham oglądać takie miejsca i degustować rozmaite specjały :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w najbliższą sobotę pogoda dopisze.
OdpowiedzUsuńWybieram się do Krakowa aby poczuć atmosferę tego miejsca.
Kraków jest jedyny i niepowtarzalny o każdej porze roku ale grudniowy? jest niezwykły.
Pozdrawiam serdecznie:)*
KRAKÓW MOJA MILOŚC CUDOWNY WPIS SERDECZNIE POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńFajny jarmark, wieczorem musi tam być bajecznie kolorowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
uwielbiam takie jarmarki przyciągają mnie z niesamowitą siłą... mam wrażenie że coś ciekawego tam znajdę, magicznego...uwielbiam zwiedzać kramiki, kupować... A słodkości to ja po prostu kocham
OdpowiedzUsuń