Krówki i lizaki z jarmarku adwentowego w Krakowie
Spacerując po krakowskim rynku przystajemy przed kramem z krówkami, a tuż obok są lizaki.
Lizaki i krówki kusiły by je skosztować.
Oj bardzo kusiły, Tak bardzo, że mieliśmy ochotę kupić kilka sztuk na spróbowanie. Jednak cena nas powstrzymała przed tym zakupem, była ciut za duża.
Warto było przyjechać do Krakowa na ten Adwentowy Jarmark, by poczuć magię nadchodzących świąt. spacerować między kramami. Przyglądać wystawionym tam rzeczom.
Lizaki i krówki kusiły by je skosztować.
Oj bardzo kusiły, Tak bardzo, że mieliśmy ochotę kupić kilka sztuk na spróbowanie. Jednak cena nas powstrzymała przed tym zakupem, była ciut za duża.
Warto było przyjechać do Krakowa na ten Adwentowy Jarmark, by poczuć magię nadchodzących świąt. spacerować między kramami. Przyglądać wystawionym tam rzeczom.
Ależ słodko się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńTeż w sobotę patrzyłam na krówki, ale kupiłam tylko lizaki dla wnuczek :)
OdpowiedzUsuńLizaki wyglądają baśniowo - jak kolorowe szkiełka. I bardzo ładne świąteczne wzory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mniam :) pyszności. Lubię krówki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam krówki. Nie miałam pojęcia, że jest aż tyle przeróżnych smaków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
o jaaaa.... jak kolorowo... oczopląsu można dostać...
OdpowiedzUsuńa króweczkę to bym przekąsiła:)
Tyle słodkości w jednym miejscu, warto było się wybrać :)
OdpowiedzUsuńSłodko się zrobiło :)
OdpowiedzUsuń