Jarmark Bożonarodzeniowy w Krakowie.
Przy okazji korowodu, postanowiliśmy pospacerować po odbywającym się też w Krakowie Jarmarku Bożonarodzeniowym. Jesteśmy już któryś raz z kolei na tym jarmarku, a odkrywamy go na nowo. W tym roku organizatorzy postanowili przenieść nas do innych krajów np. na Litwę, czy do Meksyku.
Mniej było kramarzy z ubraniami, a więcej z regionalnymi smakołykami.
Na widok tych smakowitych pyszności ślinka nam ciekła. Spróbowaliśmy churrosów.
Najbardziej była oblegana " budka " z grzańcem, czy pitnym miodem.
Organizatorzy mieli dobry pomysł by pokazać regionalne potrawy z innych krajów.
Mój ukochany krakowski jarmark, jest on magiczny! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń