Pałac Juliusza Heinzla w Łodzi.
Juliusz Heinzel to XIX wieczny bogaty fabrykant, którego rodzina przybyła do Łodzi z Niemiec. Ów Juliusz dostał wszechstronne wykształcenie. Do całego swojego bogactwa doszedł ciężką pracą. Zaczynał jako zwykły pracownik, by z czasem awansować. Jak mówią grosz do grosza, a zbierzesz pół kosza, coś w tym przysłowiu jest. Tak właśnie postępował Juliusz Heinzel.
Na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi mieści się okazała dawna siedziba Juliusza Heinzla. Dziś w tym ogromnym gmaszysku urzęduje prezydent Łodzi. To przepiękna budowla.
Ród Heinzlów był bardzo bogaty na swoją rodową siedzibę przeznaczył majątek w Marysinie. Kamienica przy Piotrkowskiej w Łodzi była czymś w rodzaju miejskiej rezydencji. To tutaj na co dzień mieszkali, lecz wzorem angielskiej arystokracji na lato uciekali na wieś. Heinzlowie mieli sporo tych wiejskich majątków. Nie ograniczali się tylko do samych majątków, fundowali również ołtarze czy nawet kościoły. Jedną z takich fundacji jest ta w kościele Sw. Stanisława Kostki.
Zastanawiałam się jak ten pałac wyglądał w czasach gdy mieszkał w nim Juliusz Heinzel. Czy pałacowe pokoje były urządzone z ogromnym przepychem, czy też miały wręcz ascetyczny wystrój.
W Łodzi jest wiele takich przypominających pałace kamienic, mieszkali w nich bogaci fabrykanci. Nie tylko Niemcy, fabrykantami byli również Żydzi.
Witaj Moniko.
OdpowiedzUsuńŁódź to ciekawe miasto. Dawniej prężny ośrodek włókienniczy i kapitaliści niemieccy i żydowscy. Wszyscy mieli piekne domy, wręcz pałace.
Teraz Łódź jest coraz ładniejsza, nie to ponad pół wieku temu, a taką ją zapamiętałem. Fajne zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Pięknie odrestaurowany obiekt, zresztą jak cała ul. Piotrowska. Byłam tam przed laty. bardzo podobały mi się te budynki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiotrowską jestem zachwycona, piękne, odnowione kamienice. Pałacem Juliusza Heinzla też byłam oczarowana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Łódź na tyle pięknych pałaców, że dawno nie spotkałam drugiego takiem fajnego miasta. Pałac Heinzla przykuł moją uwagę w czasie spaceru Piotrkowską, za każdym razem zrobiłam mu parę zdjęć. Jestem ciekawa czy w środku zachowało się jeszcze coś z czasów jego największej świetności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)