Hlond - zapomniany prymas.
Zwiedzając czerwińskie sanktuarium, zawitaliśmy do leżącego tuż obok klasztoru Salezjanów. To tutaj znajduje się Izba Pamięci kard. Augusta Hlonda- Prymasa Polski.
Wszyscy pamiętamy o Stefanie Wyszyńskim, mówimy o nim Prymas Tysiąclecia, a przecież przed nim był właśnie Hlond, trochę już zapomniany. Prymasował w czasach gdy Polska podnosiła się z II wojny światowej.
Postać nie tuzinkowa, a jednocześnie bardzo skromna osoba. Hlond był Salezjaninem. Urodził się w 1881 roku w Brzęczkowicach, a zmarł w 1948 roku w Warszawie. Był człowiekiem wszechstronnie wykształconym.
Pochwalał, to że Polacy ratowali Żydów w czasie wojny. A jednocześnie odmówił potępienia " kieleckiego pogromu Żydów" . Czego inni kardynałowie nie byli w stanie mu wybaczyć.
Ta izba pamięci o kardynale Hlondzie, to jednocześnie wspaniała lekcja historii. W jednej z gablot były jego przybory do golenia. Tuż obok stały medale, które dostał od ówczesnego papieża.
Widocznie Hlond wiedział (czego wielu dziś wiedzieć nie chce) że "pogrom" kielecki był prowokacją zorganizowaną przez Sowietów przy udziale polskich kolaborantów.
OdpowiedzUsuńW Muzeum mysłowickim oglądałam wystawę poświęconą prymasowi Polski kardynałowi Augustowi Hlondowi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Tak to już bywa. Postać tego prymasa skutecznie wygasła w pamięci przez pryzmat następcy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.