Pisarzowice-feria kolorów.
Pod koniec maja do Pisarzowic, ściągają rzesze ludzi. Każdy chce zobaczyć, kwitnące Azalie i Rododendrony. Każdy okolicznych hodowców, otwiera swoje podwoje i zaprasza by ludzie mogli zobaczyć ich ogrody, na co dzień zamknięte.
Pierwszy z odwiedzonych przez nas ogrodów, był utworzony na kształt tajemniczego ogrodu. Wijące się ścieżki tworzyły aurę tajemniczości.
Wokół tych kamiennych ścieżek rosły nie tylko przepięknie kwitnące azalie, ale również wysmukłe iglaki czy płożące się kosodrzewiny.
Aż miło było popatrzeć na te wszystkie kolorowe kwiaty.
Ach, jak tam cudnie. Cały dzień mogłabym tam spędzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Moniko :)
Uwielbiam Pisarzowice i staram się by odwiedzić je każdego roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Uwielbiam takie klimatyczne miejsca ! Mogłabym tam spacerować i jak znam siebie pewnie starciłabym poczucie czasu !!
OdpowiedzUsuńDziękuję za piękny relaksujący spacer !!
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Moniko.
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia i opisy. A te oczko wodne, co płytką studzienkę, abo basenik przypomina, to prawdziwa bajka.
A tak na marginesie. Jesteś niesamowita wędrowniczką, a na Czosze nie byłaś. Koniec swiata.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Don't understand what you are writing but the picture are beautiful ! I have a translator installed on my blogs maybe you should do that too it's for free.
OdpowiedzUsuńPiękny ogród.
OdpowiedzUsuń