Witam. Jestem miłośnikiem pszczół, pasiej i smakoszem miodów wszelakich. Inne przysmaki regionalne też uwielbiam. Nie wien czy wiesz, ale miód ma piękną, poetycka nazwę: Łzy Boga Słońca. Pozdrawiam serdecznie. Michał
We wsi Balice niedaleko lotniska stoi sobie pałac. Budowla przez wiele lat służyła jako siedziba krakowskiej odnodze rodu Radziwiłów. Po II wojnie światowej pałac trafił w ręce Instytutu Zootechniki, pozostaje w ich rękach po dziś dzień.W pałacu mieszkał Dominik Radziwiłł wraz z rodziną. Jednak dzieje pałacu sięgają XVI wieku. W owym wieku balickie ziemie kupuje ówczesny bogacz jakim jest Jan Boner. To on stawia w tym miejscu pierwszy drewniany dwór. W dworze tym przyjmuje zagranicznych posłów, jako "ambasador"króla Zygmunta Augusta. To u niego zatrzymuje się ówczesny nuncjusz apostolski. On także przyjmuje w gościnie przyszłą żonę króla Katarzynę Austriacką. Po bezpotomnej śmierci ostatniego z Bonerów. Pałac przechodzi w ręce Firlejów, a później Ossolińskich czy Szembeków. Ostatnimi z nich byli Radziwiłłowie. To właśnie oni dokonali bardziej gruntownych zmian. Można powiedzieć zbudowali pałac odnowa. Bo nie przypomina budowli, która istniała przed tymi wszystkimi zmianami....
Kraków jest już odświętnie przystrojony. Ulice poubierane świątecznie. Widać już tutaj magię świąt. Wysiadając z pociągu na krakowskim dworcu, w oddali słyszeliśmy świąteczną piosenkę Georga Meachela " Last Christmas". A przed starym dworcem ustawiono ogromną choinkę. Idąc ulicą Floriańską przyglądaliśmy się rozwieszonym nad nią ozdobom. Na Rynku Głównym rozlokował się cel naszej podróży " Jarmark Świąteczny". Na jarmarku można było skosztować przeróżnych regionalnych specjałów. Ślinka nam pociekła na widok smakowicie wyglądających pierników. A mnogość serów kusiła by choć jednego skosztować. Nawet ceny nie odstraszały kupujących, choć byli i tacy, którzy się tylko przyglądali.
Tak niegdyś mogło wyglądać Palatium Mieszka I. Palatium było połączone z kaplicą. To był długi budynek zbudowany najprawdopodobniej z kamienia pokryty czymś w rodzaju gontu lub dachówki. Dziś Ostrów Lednicki jest pomnikiem historii. To w niej mieszkał Mieszko I oraz Dobrawa, a także liczna załoga broniąca tego miejsca. Kiedyś takie budowle, były wznoszone razem z kaplicami. By panujący książę nie musiał odbywać długich podróży do kościoła. Kiedy chciał to szedł i się modlił. Ostrów Lednicki z lądem, był połączony kilkoma drewnianymi mostami , a przynajmniej wiadomo o dwóch " Most Wschodni " oraz " Most Zachodni " . Dziś na Ostrów Lednicki dostaniemy się tylko promem. Brano też pod uwagę, że mogła być to siedziba jakiegoś ruskiego dostojnika. jednak wszystko wskazuje na to, że mieszkał tutaj książę Mieszko I i to była jego oraz jego żony siedziba. Tylko dlaczego Mieszko nie został tutaj pochowany. J...
Czas pyszności nadchodzi, a więc post jak najbardziej na czasie :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńJestem miłośnikiem pszczół, pasiej i smakoszem miodów wszelakich.
Inne przysmaki regionalne też uwielbiam.
Nie wien czy wiesz, ale miód ma piękną, poetycka nazwę:
Łzy Boga Słońca.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
awesome...
OdpowiedzUsuńMiło wspominam czas na Podlasiu i tamtejsze przysmaki. czytając twój post zatęskniłam za tymi smakołykami.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Myślałam, że będzie o kartaczach lub kiszce ziemniaczanej/ babce ziemniaczane
OdpowiedzUsuń, ale te miody wyglądają tak, że aż ślinka cieknie. Mniam