Pałac Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim.
Już drugi raz odwiedzamy Kamieniec Ząbkowicki, a właściwie pałac w nim się znajdujący. Tym razem mamy więcej szczęścia i możemy zobaczyć także postępy prac przy jego odbudowie. Z zewnątrz jest bardzo piękny, jednak wnętrze pozostawia wiele do życzenia.
Zamek ten góruje nad Kamieńcem, już z daleka widać strzeliste zamkowe wieże. Na szczycie donżonu herb rodu Orleańskich, właścicieli kamienieckiego zamku oraz kilku innych znajdujących się na tej pięknej ziemi.
Ta budowla choć przypomina zamek, tak naprawdę nim nie jest. To ogromny XIX wieczny pałac, zbudowany na wzór średniowiecznych zamków. Tym się od nich różni, że nie posiada fosy, ani zwodzonego mostu.
Fundatorką tego pięknego kompleksu pałacowego była Marianna Orańska, królewna niderlandzka. Budowę zaczęto w 1838, jednak z powodu jej rozwodu z Albrechtem Hohenzollernem te prace w 1848 roku przerwano na ok. 10 lat. Wznowiono budowę w 1858 roku. Ukończono ją w 1872 roku. Patrząc na nią dziś, zastanawiamy się jak wyglądała wczasach swojej świetności. Dziś przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. Zwiedzanie tego unikatowego kompleksu zaczynamy od dawnych stajni.
Jeszcze wiele lat minie zanim zakończą się prace przywracające temu unikatowi dawną świetność. Ta budowla zasługuje na to by ocalić ją od ruiny.
Przechadzaliśmy się pałacowymi krużgankami. Kamieniecki pałac posiada kilka wewnętrznych dziedzińców, w środku których są małe fontanny. Tych fontann było ok. 24. obecnie czynnych jest tylko 8.
Jak na ówczesne czasy budowa pochłonęła prawie 972 000 tyś. talarów, co było wtedy sumą astronomiczną i tylko bardzo bogaci ludzie mogli sobie pozwolić na budowę czegoś tak ogromnego. Hohenzollernowie mogli sobie na taki unikat pozwolić. Marianna Orańska odwiedzała pałac, kiedy tylko mogła. Przez rozwód miała nałożoną karę infamii.
Czarno-białe zdjęcia pokazują jak wyglądało otoczenie pałacu na przełomie XIX i XX wieku.
Zamek ten góruje nad Kamieńcem, już z daleka widać strzeliste zamkowe wieże. Na szczycie donżonu herb rodu Orleańskich, właścicieli kamienieckiego zamku oraz kilku innych znajdujących się na tej pięknej ziemi.
Ta budowla choć przypomina zamek, tak naprawdę nim nie jest. To ogromny XIX wieczny pałac, zbudowany na wzór średniowiecznych zamków. Tym się od nich różni, że nie posiada fosy, ani zwodzonego mostu.
Fundatorką tego pięknego kompleksu pałacowego była Marianna Orańska, królewna niderlandzka. Budowę zaczęto w 1838, jednak z powodu jej rozwodu z Albrechtem Hohenzollernem te prace w 1848 roku przerwano na ok. 10 lat. Wznowiono budowę w 1858 roku. Ukończono ją w 1872 roku. Patrząc na nią dziś, zastanawiamy się jak wyglądała wczasach swojej świetności. Dziś przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. Zwiedzanie tego unikatowego kompleksu zaczynamy od dawnych stajni.
Jeszcze wiele lat minie zanim zakończą się prace przywracające temu unikatowi dawną świetność. Ta budowla zasługuje na to by ocalić ją od ruiny.
Przechadzaliśmy się pałacowymi krużgankami. Kamieniecki pałac posiada kilka wewnętrznych dziedzińców, w środku których są małe fontanny. Tych fontann było ok. 24. obecnie czynnych jest tylko 8.
Jak na ówczesne czasy budowa pochłonęła prawie 972 000 tyś. talarów, co było wtedy sumą astronomiczną i tylko bardzo bogaci ludzie mogli sobie pozwolić na budowę czegoś tak ogromnego. Hohenzollernowie mogli sobie na taki unikat pozwolić. Marianna Orańska odwiedzała pałac, kiedy tylko mogła. Przez rozwód miała nałożoną karę infamii.
Czarno-białe zdjęcia pokazują jak wyglądało otoczenie pałacu na przełomie XIX i XX wieku.
To będzie kiedyś wspaniały pałac. Już teraz robi ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Z wielkim zainteresowaniem sledze losy palacu, nadziwic sie nie moge ile juz odnowiono, w koncu po tylu latach stagnacji.
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja! Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPlanujemy wreszcie w tym roku go zobaczyć.
Pozdrawiam.