Jarmark Adwentowy w Krakowie...
Od kilku lat jeździmy do Krakowa by zobaczyć tamtejszy Jarmark Adwentowy...Co roku zaskakuje nas ilość wystawianych towarów...a piernikowe serduszka, a to słodkie lizaki, a to znowu coś drzewa...Gdy wchodziliśmy na krakowski rynek z Jarmarku roznosił się smakowity zapach chleba ze smalcem... w kolejnej budce sprzedawali pierogi, a dalej grzańca...a może zapach gorącego grzańca unosił się nad krakowskim Starym Rynkiem...
Na widok tych słodkości ślinka ciekła mieliśmy ochotę schrupać takiego lizaka owiniętego w złoty papierek, piernikowe serduszka wręcz uśmiechały się do nas...
Właściwie do Krakowa przyjechaliśmy na Szopki, a Jarmark zwiedzaliśmy przy okazji...O Szopkach opowiem innym razem...
Mnóstwo ludzi kręciło się przy straganach...
Oj tak... Godzinami tak się potrafiłem między straganami przeplatać, a jak się miało szczęście to się człowiek "promocjami" obżarł, ze na powrót do domu starczało.
OdpowiedzUsuńCzasami wybiorę się na starówkę warszawską - wygląda świąteczny jarmark jakoś podejrzanie podobnie ;) Chodzę, oglądam... dzieci zatrzymują się przy stoiskach z zabawkami... w sumie nic nie kupuję... może w tym roku będzie inaczej ;) Też przybywam tam aby pooglądać szopki :)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Ja też tam byłam i grzańca piłam.
OdpowiedzUsuńLubię krakowski jarmark adwentowy i konkurs szopek.
Pozdrawiam:)
Byłam, widziałam, potwierdzam, że pięknie jest!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie Jarmarki! :) Pozdrawiam ciepło, mikołajkowo :)
OdpowiedzUsuńLubię takie jarmarki, w okresie Adwentu mieliśmy zawody w Saarbrucken i tam na Starym Mieście był Jarmark, uwielbiałam chodzić na placki ziemniaczane z prażonymi jabłkami i grzaniec, a jaka atmosfera wieczorem, bajkowa, wszyscy lubimy powracać do okresu dzieciństwa
OdpowiedzUsuńj
Jarmark Bożonarodzeniowy w otoczeniu Sukiennic i Rynku robi duże wrażenie. Potwierdzam :)
OdpowiedzUsuń