Grudziądz kościół p.w. Św. Franciszka Ksawerego.
Siedzę sobie w ciepłym domu, za oknem szaro, buro i do tego pada deszcz ze śniegiem. Wspominam wyprawę do leżącego nad Wisłą Grudziądza. To piękne miasto ma bardzo burzliwą historię.
Fasada tej unikatowej świątyni była skromna, a wręcz ascetyczna. Patrząc na nią nic nie wskazywało, że wnętrze będzie, aż takie piękne. Można się srodze zawieść, myśląc, że wnętrze będzie równie skromne jak fasada.
Gdy popatrzyliśmy na tą piękną i bardzo skromną świątynię, przypomniał nam się kościół Św. Józefa z Krzeszowa. Może właśnie ta jego skromna fasada nas zachwyciła, a może to było wnętrze. Coś w tym kościele sprawiało, że urzekał.
Może urzekały nas te wszystkie barokowe sztukaterie, a nawet zdobienia na ołtarzu głównym.
Faktycznie ciekawa forma. Cos jakby barok powoli przechodzący w klasycyzm, ale wnętrze już barokowe, tyle że barok ogranicza się do "ruchomości" bo w scianach go już nie widać!
OdpowiedzUsuńByć może to kościół gotycki, przestrojony na barok, a następnie sklasycyzowany od strony frontu? Musiał bym poczytać jego historię.
Piszesz, że kościół jest skromny. Hmm, wg mnie jest tutaj bogaty wystrój wnętrza są liczne rzeźby, obrazy.
OdpowiedzUsuńMój "Notesik Marzeń" pęka w szwach, mimo to zapisałam Grudziądz, miasto do odwiedzenia.
Pozdrawiam:)