Kościół p.w. Katarzyny Aleksandryjskiej w Krakowie.
Kraków, to nasze ulubione miasto, zawsze do niego wracamy.
Tym razem celem naszej podróży do tego pięknego miasta, jest krakowski Kazimierz. Dziś dzielnica Krakowa, a niegdyś samodzielne miasto. To tu znajduje się cel naszej wyprawy do Krakowa- kościół przy klasztorny Augustianów.
Augustianów na te ziemie sprowadził w 1342 roku król Kazimierz Wielki, który również zapewnił zakonnikom fundatorską opiekę. To za jego panowania zaczęto budowę świątyni. Nie jest to jednak ta która stoi obecnie. Pierwsza świątynia zawaliła się pod wpływem trzęsienia ziemi.
Wielokrotnie ją przebudowywano, zmieniano jej wystrój. Ten obecny jest z końca XIX wieku. Józefiński dekret, również przyczynił się do jej zniszczenia, ale nie w sensie dosłownym, tylko trzeba ją było zamknąć. Po ponownym otwarciu dla wiernych, nadawała się do generalnego remontu.
Tak naprawdę świątynia nigdy nie została ukończona.
Gdy weszliśmy do środka, zachwyciła nas
wnętrza tego unikatowego kościoła. Widzimy jak bardzo skromne jest wnętrze świątyni. Barokowy ołtarz główny współgra z surowością kamiennych ścian.
Z kościołem wiąże się kilka ciekawostek. Jedna z nich jest taka,że z jego budową związana jest historia śmierci Marcina Baryczki, utopionego w Wiśle ( grudzień 1349 ), z rozkazu króla Kazimierza Wielkiego, ponieważ miał on " krytykować " nazbyt swobodny styl życia króla. Skutkiem tego aktu było obłożenie króla klątwą przez ówczesnego biskupa krakowskiego Bodzantę.
Zakon Augustianów skasował w latach 50-tych XX wieku, ówczesny metropolita krakowski kard. Adam Sapieha. Dopiero latach 90-tych wracają Augustianie do Krakowa. To unikatowy kościół. Warto było go odwiedzić.
Tak naprawdę świątynia nigdy nie została ukończona.
Gdy weszliśmy do środka, zachwyciła nas
wnętrza tego unikatowego kościoła. Widzimy jak bardzo skromne jest wnętrze świątyni. Barokowy ołtarz główny współgra z surowością kamiennych ścian.
Z kościołem wiąże się kilka ciekawostek. Jedna z nich jest taka,że z jego budową związana jest historia śmierci Marcina Baryczki, utopionego w Wiśle ( grudzień 1349 ), z rozkazu króla Kazimierza Wielkiego, ponieważ miał on " krytykować " nazbyt swobodny styl życia króla. Skutkiem tego aktu było obłożenie króla klątwą przez ówczesnego biskupa krakowskiego Bodzantę.
Zakon Augustianów skasował w latach 50-tych XX wieku, ówczesny metropolita krakowski kard. Adam Sapieha. Dopiero latach 90-tych wracają Augustianie do Krakowa. To unikatowy kościół. Warto było go odwiedzić.
Piekna relacja i zdjecia orginalne serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeden jedyny raz zobaczyłam wnętrze tego kościoła. Niestety, w tym czasie były dwie pielgrzymki i zwiedzanie bylo trochę utrudnione. Kilka razy byłam u jego drzwi, niestety. Zawsze był zamknięty. Może wakacyjną porą zrealizuję swoje marzenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Very nice old church, the inside look beautiful
OdpowiedzUsuń