Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017

Detale architektoniczne z Zamku w Malborku.

Obraz
Zwiedzając malborski zamek przyglądaliśmy się różnym detalom architektonicznym. Najbardziej zaciekawiły nas te nad portalami wejściowymi do zamkowych kaplic.  Jeden z tych pięknych portali umieszczony był nad wejściem do kaplicy Św. Anny. Była to krypta grobowa Wielkich Mistrzów Krzyżackich. Nad tym wejściem płaskorzeźby przedstawiały Maryję królującą wraz z Jezusem swoim synem.  Krypta prawdopodobnie wzięła swą nazwę od Św. Anny Samotrzeć, matki Maryi.  Nad kaplicą Św. Anny były dwa portale jeden nad wejściem do niej, drugi zaś z drugiej strony. Ten nad wejściem do kaplicy przedstawiał chwałę Maryi, drugi zaś chwałę jej Syna. Ten portal był troszkę podniszczony, przydałaby mu się renowacja.  Wolnym krokiem przeszliśmy przed drugą z kaplic, znacznie większą od kaplicy Św. Anny, była to główna kaplica malborskiego zamku. Jednak mająca znacznie skromniejszy portal niż kaplica Św. Anny.

Wawel - ponownie.

Obraz
Uwielbiamy Kraków, kiedy jesteśmy w tym królewskim mieście, zawsze wędrujemy na Wawel. Tak też było tym razem. Spacer ulicą Grodzką, na jej końcu wzgórze wawelskie. A nim, ta majestatyczna królewska siedziba. To tutaj mieszkali królowie Polski, tu także rozstrzygały się ważne dla ówczesnej Polski sprawy. Wawel przyciąga jak magnes. U stóp tego wzgórza płynie królowa polskich rzek Wisła. Zawsze wita nas otwarta brama, niegdyś w miejscu kamiennego wjazdu był zwodzony most, pamiątką po nim jest żelazna brama. Do zamku przylega katedra wawelska, w której odbywały się królewskie śluby, chrzty czy pogrzeby, w tej katedrze również koronowano królów ówczesnej Polski. Ten zamek służył jako wzór do budowy innych zamków. np. zamku w Niepołomicach czy zamku w Suchej Beskidzkiej, nazywane są małymi Wawelami.

Festiwal Pierogów w Krakowie.

Obraz
15 sierpnia jak co roku na krakowskim Małym Rynku odbywał się Festiwal Pierogów. Z przenośnych pierogarnii  roznosił się cudowny zapach. Aż ślinka ciekła.  Spróbowaliśmy kilku pierogów, najbardziej przypadły nam do gustu pierogi meksykańskie. Nigdy jeszcze takich nie jedliśmy.  Nie tylko kramarze z pierogami  się rozłożyli, były tutaj także kramy z wyrobami z drewna. Można też było kupić wszelkiego rodzaju słodkości, od krówek, aż po serca z piernika.  Ludzie siedząc pod ogromnymi parasolami pałaszowali te wszystkie frykasy, a zapachy były takie, aż nam zaczęło burczeć w brzuchu. Usiedliśmy przy jednym z tych stołów i z ogromną przyjemnością spałaszowaliśmy nasze pierogi.  Festiwal Pierogów odbywał się w tym samym czasie co Cudowna Moc Bukietów. Pałaszując pierogi jednocześnie przyglądaliśmy się biorącym udział w konkursie na najpiękniejszy bukiet.  To dla nas bardzo udany dzień.