Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2020

Bobolice - małe jurajskie orle gniazdo.

Obraz
Ta mała strażnica po pewnym czasie stała się strzelistym zamkiem, powstałym z inicjatywy króla Kazimierza Wielkiego, miała ona strzec granic ówczesnej Polski.   Po pewnym czasie zamek zaczął przechodzić z rąk do rąk. Jego właścicielami była m.in: rodzina Szafrańców. Potop szwedzki także nie był łaskawy dla tej budowli. Została prawie doszczętnie zniszczona. W takim stanie przetrwała do końca XX wieku.    Rodzina Laseckich kupując tą malowniczo położoną ruinę, jaką był ten zamek. Postanowiła przywrócić go do dawnej świetności. Kosztowało ją to sporo zachodu i mnóstwo pieniędzy. 

Świdnicki kościół Pokoju.

Obraz
Ta przepiękna świątynia jest jedną z niewielu stojących w Polsce. Były ich trzy, a zostały tylko dwie, ta w Świdnicy oraz ta w Jaworze. Świątynia,  miała powstać z materiałów nietrwałych takich jak np. słoma, glina czy piasek. A stoi już ponad 300 lat.  Nikt chyba nie przypuszczał, że przetrwa wieki. Ten co pozwolił na budowę tej urokliwej świątyni myślał pewnie, że skoro budują z nietrwałych materiałów, to szybko to po pewnym czasie budowla obróci się w ruinę, a tu nic bardziej mylnego stoi jak stała. Wnętrze świątyni jest przepięknie zdobione. Bogaci właściciele ziemscy, którzy byli jego fundatorami nie szczędzili pieniędzy na wystrój tego kościoła " Pokoju ". Gdy wejdziemy do środka, przytłoczy nas ilość złoceń czy niewielkich sztukaterii. Zapierają one dech w piersi. Przyznam szczerze, troszkę mnie zszokowała ilość sztukaterii. To jedna z nielicznych tego typu budowli w Polsce. Praktycznie nie spotyka się w Polsce szachulcowych świątyń. Nie licząc

Dzień Matki - 26 maja.

Obraz
Ten post dedykuję wszystkim mamom.  To jest ich dzień.  W kalendarzu Święto Matki  z życzeniami śpieszą dziatki. Ja Ci mamo dziś w podzięce  za Twe trudy daję serce i przepraszam za me psoty  za wybryki i kłopoty. Kocham róże, kocham bratki lecz najbardziej serce Matki. 

Tablice Pamiątkowe - Kościół Karola Boromeusza w Warszawie.

Obraz
Na kościele przylegającym do Starych Powązek są umieszczone tablice upamiętniające tych co zginęli w Ostaszkowie, Miednoje czy Katyniu. Te tablice przypominają o tej strasznej zbrodni. Cała fasada tego kościoła jest  w tych tablicach pamiątkowych. Na jednej z tablic odczytaliśmy nazwisko p. Stanisław Leszczyński, tych tablic jest całkiem sporo. Ci co zginęli byli tak naprawdę w kwiecie wieku mieli po trzydzieści parę lat. Ta okrutna zbrodnia jest ostrzeżeniem, by coś takiego nie powtórzyło się w przyszłości. By ludzie ludziom nie zgotowali tak okrutnego losu. Mam cichą nadzieję, że coś tak potwornego jak to w Katyniu, Miednoje czy Ostaszkowie nigdy się nie powtórzy.

Kalwaryjskie dróżki.

Obraz
Postanowiliśmy wybrać się do Kalwarii Zebrzydowskiej, a właściwie naszym celem były kalwaryjskie dróżki. Przeniesione żywcem z Jerozolimy. Można powiedzieć, że jest coś w rodzaju Drogi Krzyżowej.  Dróżki te są wspaniałym sposobem na refleksję nad tym dokąd zmierza świat w takim pośpiechu. Powstały w tym samym czasie co kalwaryjska bazylika. Mnie przypominają wambierzycką kalwarię, jednak ta jest rozmieszczona na dużo większym terenie. Tym dróżkami idą pątnicy gdy jest w bazylice odczytywana Męka Pańska. To była nasza pierwsza wycieczka po izolacji. Wreszczcie mogłam gdzieś pojechać, nie musząc martwić się o mandat. Oj bardzo ucieszyłam się z tej paro godzinnej wycieczki. Nawet nie wiecie jak bardzo, ta izolacja dawała mi już w kość, tylko praca dom i tak przez 2 miesiące.