Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2016

Pałac w Pieszycach...

Obraz
Pieszyce to mała, ale bardzo urokliwie położona miejscowość. Niedaleko stąd do Dzierżoniowa czy Bielawy, a widać leżące blisko Góry Sowie. To tutaj znajdziemy prawdziwą perełkę. Jest nią pieszycki pałac. Pieszycka budowla, jest ni to zamkiem, ni to pałacem. Często nazywany jest zamkiem miejskim, mimo, że takim nie jest może to dlatego,że kiedyś miał fortyfikacje obronne. Do " zamku " prowadziła droga zakończona bramą na postumentach wokół bramy stały alegorie Wenus, diany, Apollo czy Merkurego. Jest budowla ceglano-kamienna w kształcie litery E. W jednym ze skrzydeł zamkowych mieściła się kaplica. Budowla o której dziś chcę napisać powstała na początku XVII wieku w miejscu istniejącego tu wcześniej dworu. Jej fundatorem był ród Gellhornów, postanowili oni zbudować w Pieszycach swoją siedzibę rodową i tak powstał jeden z najwspanialszych pałaców Dolnego Śląska. Pałac otaczały przepiękne ogrody. Wszystko było utrzymane w barokowym stylu. Wszędzie panow

Lubelska archikatedra.

Obraz
Spacerując lubelskimi uliczkami zawitaliśmy przed tamtejszą archikatedrę. Coś nas ciągnęło w jej stronę, jakiś wewnętrzny głos mówił by wejść do środka. Z zewnątrz była bardzo nie pozorna. Jednak wnętrze nas urzekło. Byliśmy oczarowani tym pięknym wnętrzem. W lubelskiej archikatedrze jest pochowany abp. Józef Życiński były metropolita lubelski. Wnętrze tej pięknej budowli sakralnej nie jest przeładowane złoceniami czy barokowymi sztukateriami. Spodobało się nam to wnętrze, zaciekawiły nas naścienne malowidła. Fundatorem pierwszej świątyni stojącej w tym miejscu był Andrzej Tęczyński, zbudowano ją bowiem na jego ziemiach. Świątynia z czasem była przebudowana i uzyskała obecne rozmiary. Na początku opiekowali się nią ojcowie Jezuici, jednak po kasacie swojego zakonu musieli opuścić miasto w ich miejsce przybyli zakonnicy zwani trynitarzami, ci z braku funduszy nie byli wstanie wyremontować kościoła, ani nawet klasztornego kolegium. Podjęto decyzję o wyburze

Ryby z sosnowieckiego egzotarium.

Obraz
Przedstawiam wam kolejną porcję zdjęć z sosnowieckiego egzotarium. Tym razem są to akwariowe rybki. Przed każdym akwarium stawaliśmy urzeczeni mnogością ryb tam pływających.  W jednym z akwariów pływały ryby zwane pielęgnicami. Przystanęliśmy przed akwarium z tymi rybkami. Pod akwarium była nazwa jaki to rodzaj pielęgnic np. pielęgnica nikaraguańska. Nas zainteresowały jednak piranie czerwone, jedne z najbardziej drapieżnych ryb słodkowodnych.   W akwarium pływały małe sumy, jeden z nich przypominał swoim kształtem rekina i stąd jego nazwa sum rekini, drugi był nieco mniejszy i jego nazwa brzmiała Sumik Wywrożek. Te sumiki występują w wodach Azji.  Ciekawie przedstawiało się akwarium z rybami zwanymi pielęgnicami. To akwarium przedstawiało pielęgnice zwane cytrynowymi. Ostatnie akwarium przedstawiało nietypowe rybki mające coś w rodzaju nóżek. 

Zielnik Brata Cypriana z Czerwonego Klasztoru.

Obraz
Wpis Ady z bloga Kraków i Okolice o zielniku Wyspiańskiego, sprawił, że postanowiłam napisać post o Zielniku pewnego słowackiego kameduły. Ów zakonnik Brat Cyprian zaczął prowadzić swój zielnik w XVIII wieku. Jakiś cudem udało mi się zdobyć książkę o zielniku. Wertuję ją, z zapamiętaniem spisuję nazwy roślin. Obecnie jego zielarska księga jest bardzo cennym muzealnym zabytkiem. Większości nazw roślin nie znam, może dlatego, że brat Cyprian opisywał je po łacinie.  By zbierać rośliny do zielnika często wychodził w góry. Upodobał sobie polską część Tatr, ale również zbierał je po słowackiej stronie Pienin.  Brat Cyprian był bardzo ciekawą postacią, żył w XVIII wieku i był z pochodzenia Ślązakiem. Jego życie przed wstąpieniem do zakonu i przybraniem imienia Cyprian, jest owiane smugą tajemnicy. Tak samo nie wiadomo kiedy brat Cyprian zaczął prowadzić swój zielnik. Opisywał rośliny, a także je suszył. Zielnik brata Cypriana jest najstarszą tego typu księgą na Słowa

Sosnowieckie egzotarium.

Obraz
Wybraliśmy się w ub. niedzielę na wycieczkę do sosnowieckiego egzotarium, które jest jednocześnie palmiarnią. Znajduje się tutaj kilka egzotycznych zwierząt z krokodylem nilowym na czele. Rosną tu także egzotyczne rośliny np. wielobarwne storczyki czy inne egzotyczne kwiaty.  Tuż obok w innym terrarium leżały sobie spokojnie maleńkie jaszczurki. My jednak szliśmy dalej wzdłuż akwariów.  Zaciekawiły nas pływające w akwariach rybki, w jednym z nich pływały nawet piranie czerwone. Piranie są jednymi z najbardziej drapieżnych ryb słodkowodnych jakie można spotkać na świecie. W kolejnym pomieszczeniu także za szkłem umieszczono węże z gatunku dusicieli, a były to pytony. Wśród kwiatów, było kilka sadzawek, a w nich pływały sobie maleńkie żółwie. Mój mąż oglądał z zaciekawienie te egzotyczne zwierzęta mnie ciągnęło do kwiatów, do storczyków i innych tropikalnych roślin. Mnie natomiast urzekła ta mnogość kwiatów i zapach jaki rozchodził się po tej cz