Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2020

Dziecięce stroje z dawnej epoki.

Obraz
Spacerując po komnatach wilanowskiego pałacu, w jednej z komnat natknęliśmy się na wystawę przedstawiającą dziecięce stroje z tamtej epoki. Już wtedy dzieci musiały nosić stroje przypominające, ubiór dorosłych. Może małe dziewczynki nie nosiły jeszcze gorsetów, ale stroje już przypominały te dorosły tylko, że w miniaturze. Nie było krynolin, ale były kryzy. Dziś pewnie uznalibyśmy te stroje, za ciężkie dla małego dziecka, wtedy panowała taka moda. Te małe stroje choć piękne, to dziś byłyby nie praktyczne. 

Kościół Wniebowzięcia N.M.P. w Nysie.

Obraz
Spacerując uliczkami Nysy natkniemy się na przepiękny kościół, który niegdyś należał do jezuitów. Owa świątynia była pierwszą należącą do tego zakonu. Powstała w 1622 roku. Ta unikatowa świątynia jest w opłakanym stanie, przydałby się jej generalny remont. Widać gdzieniegdzie odpadnięty tynk, niektóre z okien aż proszą się o szyby. Zamknięte na cztery spusty drzwi, sprawiały że ten widok był jeszcze smutniejszy.  Tak stary kościół powinien błyszczeć, wołać wejdzie do mnie, a nie straszyć. Ten przepiękny kościół niszczeje, a patrząc na niego płakać się chce. To przepiękna świątynia, która wymaga generalnego remontu. 

Poczet Królów na Zamku Królewskim.

Obraz
Spacerując po komnatach Zamku Królewskiego natknęliśmy się na komnatę z pocztem królów polskich. Ciekawie było oglądać ten poczet. Na czele tego pocztu stał sam król Stanisław August Poniatowskich. Tak faktycznie ten cały poczet od niego się zaczynał.  Wśród nich możemy zauważyć portrety np. Henryka Walezego czy Ludwika Węgierskiego. Zauważyliśmy również portret Zygmunta Augusta Jagiellona.  Ta sala była czymś w rodzaju hołdu dla poprzednich władców ówczesnej Polski.  To piękny hołd złożony przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego swoim poprzednikom. 

Święty Krzyż majestatyczny kościół w Warszawie.

Obraz
To w tej pięknej świątyni ukryte w jednym z filarów znajduje się Serce Fryderyka Chopina.  Jej wieże są widoczne z Placu Piłsudskiego, i to one właśnie przyciągały nasz wzrok. Mówiąc szczerze jakby chciały nas zaprosić w piękne progi świątyni. W miejscu dzisiejszego kościoła stała mała kaplica pod tym samym wezwaniem, z racji że przybywało parafian postanowiono wybudować większą świątynię, do dziś nie wiadomo czy to była drewniana świątynia czy murowana. Wiadomo natomiast kto był jej fundatorem, a była to wdowa po warszawskim rajcy Serafinie Mollerze ( Maria Moller ). Kolejna przebudowa była w 1615 roku. To nie była ostateczna wersja świątyni. Swoją ostateczną wersję uzyskała ta przepiękna świątynia w 1696 roku, po kolejnej przebudowie. Wnętrze zyskało barokowe wyposażenie. Na tle tych białych ścian, to barokowe wyposażenie nabiera nowego blasku. W świątyni przez pewien czas było pochowane ciało ks. Józefa Ponia