Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2019

Dolina Szklarki...

Obraz
Szklarka malownicza rzeczka, a właściwie potok od którego swą nazwę wzięła cała Dolinka... Malowniczo szemrzący strumyk dawał ukojenie w tym całym upale. Przynosił sporą ochłodę... U wylotu tej malowniczej dolinki znajduje się Dubie. To tutaj od XIX wieku hodowane są Pstrągi.  Dla nas przyjemnością było obserwowanie jak przyszli alpiniści trenują na tych skałkach ... Nawet uwieczniłam na zdjęciu taką adeptkę przyszłą alpinizmu... To bardzo piękna dolinka, zresztą wszystkie podkrakowskie dolinki są przepiękne i warte zobaczenia. 

Poznańska Fara - jezuickie cudo...

Obraz
Ukryty między uliczkami poznańskiego Starego Miasta, tak naprawdę niewidoczny jest prawdziwą perełką tego ogromnego miasta. Gdy popatrzyłam na jego fasadę przypomniał mi się kościół Franciszkanów z Przemyśla. Fasada jest bardzo skromna wręcz ascetyczna. Jezuickie kościoły takie właśnie były skromne czy wręcz ascetyczne na zewnątrz, a bajecznie bogate w środku. Ten też taki jest.  Podchodzimy bliżej dopiero wtedy pokazuje nam się w całej okazałości... Dopiero wtedy widzimy jaki jest piękny.  Jezuici przybyli do Poznania w 1572 roku, a sprowadził ich na poznańską ziemię ówczesny biskup Adam Konarski. Mieli być jego orężem w walce z reformacją. Ich celem było nawrócenie luterańskich mieszkańców Poznania. Nawracając edukowali.  By mogli swoje zadanie wypełnić musieli otrzymać wsparcie finansowe i takie otrzymali od ówczesnych biskupów poznańskich. A było to nie małe wsparcie finansowe jak na ówczesne czasy. Bo otrzymali kilka

Święto Pstrąga w Dubiu...

Obraz
Dubie to niewielka wioska leżąca niedaleko Krzeszowic. Dubie słynie z hodowli pstrąga. Tutaj również tak jak w Złotym Potoku ta smakowita ryba ma swoje święto. Odbywa się ono zawsze w drugą niedzielę czerwca.  Dubie w wyprawianiu tego święta raczkuje. Sama impreza jest warta zobaczenia. Można spróbować tutejszego pstrąga.  My pojechaliśmy do Dubia z czystej ciekawości. Przecież ta mała wieś leży w przepięknej scenerii. Już z oddali słychać było gwar bawiących się dzieci. Stragany ze słodyczami przyciągały wzrok. To tańca przygrywał zespół Soprano Duo, wodzirej robił co mógł by zaprosić pary na parkiet pod gołym niebem. Skusiły się może trzy pary. Wszyscy inni woleli chłód pod parasolem niż pląsy na parkiecie. O dolince w której leży ta mała wieś opowiem innym razem.