Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2014

1 listopada...

Obraz
Zbliża się Wszystkich Świętych...Pojedziemy na cmentarze odwiedzać groby bliskich... Życie człowieka jest jak płomień świecy... Wystarczy podmuch żeby je zgasić... 1 listopada jest dniem zadumy i modlitwy...Modlimy się nad grobami bliskich...  To Święto jest refleksją nad naszym życiem... nad tym jak postępujemy na co dzień...  " Dla tych którzy odeszli " Dla tych którzy odeszli W nieznany świat Płomień na wietrze Kołysze wiatr. Dla nich tyle kwiatów Pod cmentarnym murem I niebo jesienne u góry. Dla nich  harcerskie warty I chorągiewek gromada I dla nich ten dzień- Pierwszy dzień- Listopada Danuta Gellnerowa.

Lubelski Donżon...

Obraz
Donżon to część lubelskiego zamku...Tylko on i kaplica są pozostałością po budowli z XIV w... Będąc w Lublinie warto odwiedzić tamtejszy zamek i znajdującą się w nim basztę zwaną Donżonem... Donżon jest najstarszym zabytkiem romańskim w Lublinie,a także na Lubelszczyźnie...To trzykondygnacyjna wieża...wewnątrz której umieszczono tablicę upamiętniającą ofiary mieszczącego się w zamku więzienia... Donżon był basztą mieszkalno - obronną...wokół której zbudowano resztę zamku... Na tarasie donżonu były kręcone zdjęcia panoramiczne do filmu " Aryjska Para "...

Gidelski kościół Kartuzów...

Obraz
Niedaleko gidelskiego sanktuarium leży kościół oo. Kartuzów...To piękna i jednocześnie z zewnątrz bardzo skromna świątynia... Stajemy na niewielkim parkingu w pobliżu świątyni...Coś mnie w tamtą stronę ciągnie...Jednak gdy przekroczyłam próg tego kościoła...byłam zaskoczona jego wnętrzem...Nie spodziewałam takiego przepychu...tylu złoceń... W ołtarzu głównym tego unikatowego kościołajest przepiękna PIETA...Odcina się ona od surowej bieli ścian...Ten przepych jednak nie jest tak bardzo przytłaczający jak w innych barokowych kościołach...Nie ma tylu złoceń...   Ta piękna świątynia została zbudowana w latach 1757-67...Jest to bazylika trójnawowa na planie prostokąta...w stylu barokowym...  Zakon Kartuzów do Gidle sprowadziła Zuzanna Oleska...Mieli przejąć ziemie po Dominikanach...Co się niestety nie udało...Dlatego zbudowali swój kościół w pobliżu tego Dominikanów...

Zapomniany ogród w jesiennej szacie...

Obraz
W ubiegłą niedzielę wybraliśmy się do Rudna...by zobaczyć czy można już zwiedzać zamkowe ruiny...Zatrzymaliśmy samochód na parkingu tuż przy kościółku...stamtąd już było bardzo blisko do zamku...Idąc drogą w tamtą stronę przechodzimy obok trochę już zapomnianego ogrodu...kusiły wiszące na drzewach jabłka... Ten ogród wyglądał trochę tajemniczo, a jednocześnie bardzo pięknie w tej jesiennej szacie...Na jabłoniach gdzieniegdzie  wisiały liście...  Uszliśmy kawałek i kolejny zapomniany ogród, równie tajemniczy jak poprzedni...i równie mocno zarośnięty jak tamten... Chciałam wejść w te wysokie trawy i przekroczyć progi tego zapomnianego ogrodu...przed wizytą w nim powstrzymał mnie oczywiście mąż... Oczywiście oczami wyobraźni już stąpałam bosymi nogami w tym ogrodzie z jabłkiem w dłoni...

Porcelana z tarnowskiego muzeum...

Obraz
Odwiedzając Tarnów warto zajrzeć do muzeum mieszczącego się w tarnowskim ratuszu...To tam znajduje się ekspozycja z porcelaną...W szklanych gablotach wystawiono te porcelanowe cudeńka... Filigranowe filiżanki, fikuśne dzbanuszki, cudne flakoniki...W jednej z gablot stały właśnie takie flakoniki...Na białej porcelanie namalowano delikatne niebieskie wzorki...Naszą uwagę przykuły porcelanowe ptaki... Tuż obok była gablot ręcznie malowanymi filiżankami...niektóre z nich miały roślinne wzory...delikatny złoty wzorek...    Zastanawiałam się jakiej porcelany używali Sanguszkowie...z czego jadali...a może ta piękna porcelana jest pozostałością po nich... Byłam urzeczona tymi porcelanowymi cudeńkami...te ręcznie malowane filiżaneczki, dzbanuszki, małe paterki...Takich mogła używać tylko szlachta i bogate mieszczaństwo...zwykłego mieszkańca nie było stać na takie  porcelany... To była pouczająca wycieczka...Warto było pojechać do Tarnowa...

Nysa...miasto z burzliwą historią...

Obraz
Nysa to przepięknie położone miasto, z wieloma kościołami, przez co nazywane jest " Śląskim Rzymem "...Na środku rynku stoi unikatowa gotycka kolegiata... Przez miasto przepływa rzeka Nysa Kłodzka i stąd nazwa miasta...Niegdyś było ono stolicą księstwa biskupów wrocławskich... Miasta bardzo bronili Niemcy, dlatego pod koniec wojny bardzo ucierpiało...Z unikatowych barokowych kamieniczek...ocalało bardzo niewiele...Jedną z ocalałych kamienic jest zwana " Domem Wagi "... Gdy na Śląsku szalała w XVII w reformacja...Nysa była ostoją katolicyzmu...Nysa jest prześlicznym małym miasteczkiem...Co krok odkrywałam coś nowego, a to kościółek, a fontanna, a to wolno stojąca wieża... To wszystko są zabytkowe unikaty...Takich miasteczek jak Nysa na Śląsku jest bardzo wiele i wszystkie kryją jakąś burzliwą historię...