Wrocławski rynek...

Wrocławski rynek przez cały rok tętni życiem, w lecie porozstawiane są kawiarniane parasole. W grudniu rynek zamienia się w tętniący życiem jarmark świąteczny. 




Gdy my spacerowaliśmy po tym rynku słychać było gwar rozmów z kawiarnianych ogródków. My jednak przyglądaliśmy się przepięknym kamieniczkom stojącym za tymi ogródkami. Różnokolorowe kamieniczki przyciągały wzrok.Ich fasady są klasycystyczne. We Wrocławiu również istniały Sukiennice, zostały jednak rozebrane, powodem było zniesienie przywilejów handlowych. Takie zniesienie skutkowało rozebraniem sukiennic, a w ich miejscu postawiono rząd kamienic. 





To najdłuższy rynek jaki widziałam. Niestety kawiarniane parasole trochę szpecą ten piękny rynek.




Niektóre z kamienic mają piękne sgraffitowe wzory. Wszystkie kamieniczki zostały pieczołowicie odrestaurowane po zakończeniu II wojny światowej.




Nawet stojący z boku tramwaj konny pasował tutaj.




Kamieniczki otaczające ten ogromny rynek pochodzą z różnych epok. To najstarszy rynek w Polsce. Niektóre badania podają, że ok 1214 inne, że 1241, a wtedy panował tutaj Henryk Brodaty.




Ciekawe są nazwy niektórych kamienic np. Pod Błękitnym Słońcem.  Jaś i Małgosia to kamienice znajdujące się przy Bazylice św. Elżbiety Węgierskiej.

Komentarze

  1. Witaj Moniko.
    Uwielbiam takie rynki. Mają swój urok i magię, a te kamienice... To moje klimaty.
    Często sobie spacerowałem po wrocławskim rynku, a jest on na drugim miejscu po Krakowie i przed Poznaniem w Polsce.
    Kiedyś pyblikowałem o nim na swoim blogu.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham takie Rynki. Podziwiam wspaniałe kamieniczki, które mają wiele uroku.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze.

Popularne posty z tego bloga

Blog

11 Listopada - Święto Narodowe.

Miękinia-koncert akordeonowy.