Biskupin cz.2...

Zapraszam do Biskupina, a właściwie do muzeum znajdującego się na jego terenie. 




Wśród zarośli krył się nie pozorny budynek mieszczący owo muzeum. Muzeum do którego zmierzaliśmy. W swoich zasobach owo muzeum miało przeróżne artefakty np. niewielkie nożyki. 







Spacerując wśród eksponatów zachwycaliśmy się przeróżnymi rzeczami, były tutaj niewielkie haczyki do połowu ryb czy coś w rodzaju małych młotków...






Już wtedy zajmowano się różnymi formami garncarstwa. W jednej z muzealnych gablot zauważyliśmy dzbany, misy czy sita do przesiewania ówczesnej mąki. Już wtedy też odlewano naczynia z brązu ...






Ówczesne pochówki również różniły się od tych dzisiejszych, wtedy oprócz prochów wkładano do grobów, coś w rodzaju pożywki dla zmarłych np. owoce, orzech czy warzywa strączkowe, a wszystko to po to by w czasie podróży w za światy nie zgłodnieli.






W muzeum znajdziemy również  fragmenty pierwotnych narzędzi, używali ich myśliwi czy ówcześni rybacy.Byli tu nawet łowcy reniferów.



Takie muzeum jest kopalnią wiedzy o naszej historii, o tym kto żył na tych terenach. O tym czym ci ludzie się zajmowali. Pewnie nigdy nie dowiemy się dlaczego Biskupin został opuszczony przez mieszkańców, być może przyczyną była woda. Gdyż część osady jest pod wodą.  

Komentarze

  1. Nie miałam tam okazji być, a warto. To muzeum uczy naszej historii. POZDRAWIAM.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie poznałam tego miejsca. Może kiedyś...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze.

Popularne posty z tego bloga

Blog

11 Listopada - Święto Narodowe.

Miękinia-koncert akordeonowy.