Park w Żelazowej Woli.

Ten park przyciąga jak magnes, może dlatego, że na jego terenie znajduje się miejsce urodzenia naszego kompozytora Fryderyka Chopina. 





Przyjechaliśmy do Żelazowej Woli wczesnym rankiem. Na parkingu przed parkiem okalającym miejsce urodzenia Fryderyka Chopina pustki. Nawet Japończyków jakoś dziwnie mało, bo nawet przy parkingowe kramiki były zamknięte. 








My jednak chcieliśmy pospacerować po tym rozległym parku w ciszy delektować się muzyką jaka rozlegała się z stojącego w oddali dworku, a który przyciągał jak magnes. 







To tutaj poznali się rodzice naszego kompozytora, bo przecież jego tata był nauczycielem hrabiowskich dzieci. 









Być może Mikołaj Chopin spacerował alejkami tego pięknego parku, przygotowując się do lekcji. A może przychodził tu by spotkać się ze swoją narzeczoną, tego pewnie nigdy się nie dowiemy. 










Warto przejść się po parku otaczającym dworek, a właściwie oficynę w której urodził się Fryderyk Chopin.






Szumiące tataraki dodawały jakiejś takiej magii temu miejscu. O dworku napiszę innym razem.   

Komentarze

  1. Miłe miejsce i my też spacerowaliśmy tymi ścieżkami w letnie popołudnie. Fajnie było sobie przypomnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam w tym parku. Też urzekło mnie to miejsce. Urzekła mnie muzyka płynąca cicho z ukrytych głośników. Pięknie przedstawiłaś go na swoich zdjęciach.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne miejsce:)
    Bardzo żałuję, że będąc ostatnio w Warszawie nie zdążyliśmy dotrzeć do Żelazowej Woli.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Moniko.
    Wiele o tym parku słyszałem. Mam nawet jego album.
    Ale w realu w nim nie byłem, a szkoda.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze.

Popularne posty z tego bloga

Blog

11 Listopada - Święto Narodowe.

Miękinia-koncert akordeonowy.